W domu Jana Matejki
Uczniowie klasy 3b poszukiwali artystycznych inspiracji w Muzeum Jana Matejki w Krakowie. Pragną się podzielić swoimi spostrzeżeniami i wrażeniami z tej bardzo ciekawej i jakże kształcącej wycieczki.
Dom Jana Matejki
Dnia 16 listopada 2018 roku o godzinie
9:00 nasza klasa udała się do muzeum które znajduje się na ulicy Floriańskiej,
jest tam Dom Jana Matejki.
Jan Matejko był słynnym polskim
malarzem, kolekcjonerem i miłośnikiem zabytków. Uczył w Akademii Sztuk
Pięknych.
Po wejściu do muzeum zostawiliśmy
swoje rzeczy w szafkach. Wtedy przyszedł pan przewodnik, który poprowadził nas
na pierwsze piętro. Tam pokazywał nam przedmioty malarskie takie jak: płótno,
pędzel, ramę i podkład lniany. Następnie robiliśmy Krakena z tkanin, a druga
grupa robiła kolorową suknię. A potem wszyscy dostaliśmy klips, deskę z paletą
barw kolorów i mówiliśmy o kolorach obrazów.
Potem weszliśmy na drugie piętro,
był tam salon i pokój żony, w którym zmarł Jan Matejko. W salonie była
zabytkowa podłoga i meble. Na ścianach wisiały obrazy i paleta z autoportretami
uczniów artysty, który podarowali mu w prezencie. Były tam też różne
odznaczenia, które dostał za swoją pracę.
Przewodnik rozłożył nam karton na
podłodze i malowaliśmy obrazki.
Na trzecim piętrze zwiedzaliśmy
pracownię Jana Matejki. W suficie było okno przez które wpadało światło, żeby
malarzowi było łatwiej malować. Był stolik z paletą i dzbankiem, w którym
trzymał pędzle, oraz obraz leżącego konia, którego artysta nie dokończył bo
zmarł.
W domu Jana Matejki było dużo
obrazów historycznych, szkiców i portretów. Artysta posiadał też kolekcję
broni, były tam kusze, hakownice, miecze, biały sztylet, lampy więzienne i
strzelby prochowe.
Po wyjściu z muzeum wróciliśmy do
szkoły autobusem. Lekcja muzealna bardzo mi się
podobała i chciałbym wrócić tam jeszcze kiedyś, bo wiem, że było tam wiele
rzeczy, których nie udało mi się zobaczyć.
Mateusz, klasa 3b
16 listopada pojechaliśmy całą
klasą na wycieczkę do Muzeum Jana
Matejki znajdującego się w jego domu.
Wraz z przewodnikiem oglądaliśmy
kolekcję obrazów (np. Mikołaj Kopernik,
Martwa Natura) namalowanych przez Matejkę, w tym jeden przedstawiający
martwego konia, którego artysta nie zdążył namalować.
Oglądaliśmy również zabytkowe przedmioty
i rekwizyty malarskie, które służyły Matejce w jego pracy. Mogliśmy oglądać i
dotykać pędzli, palet, płótna i ramy. W muzeum mieliśmy też zabawy, które
polegały na ułożeniu z tkanin i skrawków papieru jakiejś rzeczy lub osoby. Widzieliśmy też przedmioty dnia
codziennego służące Matejce i jego rodzinie. Mogliśmy podziwiać koronę i berło
Kazimierza Wielkiego oraz ostrogi kowbojskie.
W pamięci pozostał mi portret malarza
wykonany przez jego uczniów po śmierci artysty.
Z wycieczki tej dowiedziałam się
wiele nowych rzeczy o wielkim artyście, które na pewno zapamiętam.
Zuzia, klasa 3b
Sprawozdanie
z wycieczki do muzeum Jana Matejki w Krakowie.
Dnia 16 listopada nasza klasa,
razem z naszą panią, wybrała się do muzeum Jana Matejki. Na miejsce dojechaliśmy
tramwajem nr 52. Zanim jednak weszliśmy do muzeum, przechodziliśmy obok pomnika
Jana Matejki w ramie oraz przeszliśmy przez Bramę Floriańską.
Gdy weszliśmy do muzeum czekał
już na nas bardzo miły pan przewodnik, który oprowadzał nas po całym domu
Matejki. Bo okazało się, że muzeum było domem rodzinnym malarza. Zwiedzaliśmy
kilka pięter budynku. Na jednym z nich widzieliśmy koronę, berło i ostrogi z
prawdziwego złota. Na innym przewodnik pokazał nam konia, który wyglądał jak
żywy. Była tam również pracownia artysty, jego obrazy, kolekcja strzelb,
kolekcja strojów z czasów Jana Matejki, jego paleta malarska z zaschniętymi
farbami i wiele innych ciekawych eksponatów. Na sam koniec Pan, który nas
oprowadzał po muzeum, zorganizował nam warsztaty plastyczne. Mogliśmy się
poczuć jak artyści, ponieważ każdy z nas rysował swój obraz pastelami.
Cała wycieczka bardzo mi się
podobała. Dużo się dowiedziałam o Janie Matejce. Wiem, że był wybitnym i
utalentowanym artystą, znanym na całym świecie. Do szkoły wróciliśmy autobusem,
około godz. 12:30.
Zuzanna, kl. 3b
Komentarze
Prześlij komentarz